Jesteśmy najlepsi w branży Farming Simulator 19

Farming Simulator 15 Opis

Nie od dziś wiadomo, że rolnicze symulatory w terenie nad Wisłą bawią się ponadprzeciętną popularnością. Grają wszyscy - najmłodsi, jeżeli już odrobią lekcję, starsi, gdy położą spać dzieci oraz usadzą żonę przed telewizorem. Sława taż nie prawdopodobnie istnieć dziełem przypadku, a jednak - po kilku solidnych godzinach spędzonych z Farming Simulator 15 - potem nie jestem do kraju w okresie zrozumieć, co jest istotnie niezwykle ujmujące w wirtualnej orce i sianokosach.

Pomimo zatem do walki podszedłem z wyresetowanym współczynnikiem tolerancji na symulatory, których wielkim fanem nie jestem. Jestem zbyt to fanem gier, a te - jakie by nie były - zazwyczaj tworzą w sobie coś fajnego.

Zawsze znajdzie się coś do roboty

Gra oferuje zaledwie dwie mapy (więcej można wziąć), a na żadnej z nich nie powinniśmy narzekać na nudę. Ba, miarą wyniku w Farming Simulator 15 jest okres - trzeba oddać go naprawdę wiele, by dostać korzystne produkty. Budowanie rolniczej potęgi świata jest dokładne i jest wiele, wiele godzin. Oczywiście można odnaleźć pewne jazdy na plany, ale - nie ukrywajmy - nie przynoszą one tyle satysfakcji, co zrobienie z podstaw świetnie prosperującego gospodarstwa. Te natomiast można wyregulować na samą spośród wielu rzeczy - od hodowli zwierząt po uprawę zbóż i flor bądź... leśnictwo. Wszystka z obecnych branży to kilkuetapowa wędrówka. Od przygotowania miejsca do zasiewu do wyborów czeka nas wielu pracy. Podobnie sytuację ciągnie się ze zwierzętami - ich życie jest opłacalne tylko przy określonej liczebności. Przydatne będą te dobre maszyny i uprawy, które dadzą np. na utrzymanie stada krówek.

Ogólnie rzecz mając - mechanika rozgrywki to zupełnie udany kompromis pomiędzy hardkorową symulacją, a arcade'owym stylem gry - całość można wyregulować nieco poziomem trudności, który wpływa przede ludziom na powierzchnię finansową rozgrywki. Na ogromniejszym poziome trudności ceny upraw są niższe, zdolność kredytowa naszego rolnika niższa, a ceny produktów eksploatacyjnych - wyższe. Koniec końców, wewnętrzna ekonomia gry sprawdza się raczej dobrze, surowo karząc nieprzemyślane koszty i nagradzając sumienną, ciężką pracę. Warto pamiętać jednakże o jakimś - skoncentrowanie się na poszczególnej spośród wielu dziedzin rolnictwa taniej w atrakcji przynosi silniejsze oraz wyższe profity.

W dwóch akapitach udało mi się zawrzeć streszczenie "rdzenia" rozgrywki w Farming Simulator 15 i jeśli ktoś wykonywałeś w zeszłe odsłony, z pewnością dostrzeże fakt, że nowości tu niewiele. Największą jest że możliwość wycinki drewna i sprzedaży drewna. Zbiera się więc z dodaniem kilku nowych organizacji i drugą możliwością zarobku. Co dobre, próg dostania w ostatniej dziedzinie książki nie jest znakomity natomiast na niewielkim oraz średnim poziomie trudności przynosi szybko spore profity, co z pewnością zachęca do zajęcia się wycinką. Inną zmianą jest pojawienie się myjki - maszyny się brudzą dodatkowo ważna je umyć, jednak umówmy się - to raczej tylko wisienka na torcie.

Beczki dziegciu w łyżce miodu

Naprawdę tak... czas napisać o tym, co w Farming Simulator 15 nie zagrało. To, co daleko boli, to wyłącznie pokpiona fizyka. Zajmuje ona zarówno prowadzenia maszyn, jak również celów typu ścięte kłody drzew. W obecnym podstawowym przypadku przechodzimy do działania z modelem jazdy żywcem wyciągniętym z arcade'owych ścigałek. Żadnego modelu zniszczeń, żadnego poczucia masy pojazdu. Te, które robią na duże i ogromne, potrafią ślizgać się niczym Pudzian w tańcach na lodzie. Wspomniane kłody drewna zaś zupełnie nowy element rozgrywki robią w karykaturę symulatora wycinki drzew - wystarczy powiedzieć, że ścięte drzewa może się nie wywrócić - nawet, gdy tniemy pod skosem. I kiedy szybko się wywróci, to samoczynnie potrafi spotkać w rotację godną najlepiej wyważonego bumerangu. Serio, robi zatem na dobry żart programistów. Pisałem wcześniej o właściwym balansie pomiędzy grą i radością - o ile takie wrażenie brał w sukcesie ogólnej mechaniki rozgrywki, to fizyka jest zawsze w świecie skopana i niegodna walki z symulatorem w firmie.

Inna rzecz, która bardzo zalazła mi za skórę, to dziwna inteligencja pracowników, jakich możemy wynająć. Na określonym poziomie rozgrywki ogarnięcie każdego w pojedynkę jest ważnym wyzwaniem. Najwyraźniej do odpowiedniego wniosku doszli twórcy, dostarczając nam możliwość wynajęcia pracowników, jacy w zamian za wynagrodzenie zainteresują się działalnością na polskich polach. Skoszą zboże, zasieją kukurydzę, słowem - zastąpią nas w trudnych obowiązkach. I wszystko istniałoby w sposobu, gdy nie to, że owi pracownicy niespecjalnie radzą sobie za sterami danych im maszyn. Wszystko idzie całkiem odpowiednio do punktu, w jakim nie natkną się na pewną inną nierówność kraju bądź przypadkowo nie zajedziemy im jedyny. Potrafią to po prostu uznać naszą książkę za wykonaną a jej zaprzestać, albo zacząć tworzyć "ubytki" w gospodarstwach, nie żniwując na dowód wąskiego pasa gdzieś na materiale lub siejąc nowe uprawy nierówno. Rozwiązanie stanowi jedyne - działa w trybie sieciowym, gdzie w wymiany z kolejnymi rozgrywka wygląda o niebo ciepło i właściwie nie stanowi tego gatunku problemów, bo każdy rozumie co a jako powinien robić.

Po trzecie - oprawa graficzna. W ostatniej materii niewiele zmieniło się przez ostatnie 2 lata. O ile wszelkiego typie maszyny, ciągniki, kombajny są dopieszczone i naprawdę cieszą oko, cała reszta jest po prostu brzydka. Właśnie w ostatnim typu wtedy nie grafika gra pierwsze skrzypce, jednak takie standardy warto byłoby zachować. A dziś mamy odpowiedni postęp w układzie do walki sprzed dwóch lat. To za kilka.

Dla rolników z powołania

Cóż, z samego początku widać, iż to atrakcja dla zapaleńców i powinien być do farming simulator apk download 2011 niej serce. Małego, wewnętrznego farmera - tego jednego, jaki w dzieciństwie cieszył się z mienia najwyższego plastikowego traktora w piaskownicy. Ci, jakich tego standardu klimaty nie pociągały, mogą poczuć się odrobinę zagubieni. Nie liczy tutaj zbyt dużo innowacji, oraz na przywołane wady będą narzekać nawet starzy wyjadacze. I pewnie chociaż oni odnajdą w Farming Simulator 15 coś, co przykuje ich na dziesiątki godzin do ekranów.